sobota, 8 września 2007

Laleczka z saskiej porcelany


...twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty, ani mamy
I nie tęskniła ani, ani.
Jej siostrą była dumna waza,
A wujkiem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka, smutna pozytywka


Ta pioseneczka, popularna w czasach mojego dzieciństwa, niewątpliwie była mocno inspirowana postacią gejszy. Makijaż japońskiej artystki bowiem - mocny, wyrazisty, o białym podkładzie - zawsze wzbudzał kontrowersje, śmiech lub wręcz strach.

Nie będę wyjaśniać technicznych szczegółów nakładania takiego makijażu, tym bardziej, że znalazłam w serwisie youtube doskonały materiał filmowy, który pięknie pokazuje wszystkie etapy. Oto i on:


Ze swojej strony chciałabym omówić kilka kontrowersyjnych ciekawostek i być może rozwiać wątpliwości tych, którzy boją się białej twarzy.

Znaczenie białego pudru

Jak zapewne nietrudno się domyślić, gruba warstwa białego pudru na twarzy gejszy jest swego rodzaju maską. Tradycja makijażu-maski jest wspólna dla większości zawodów artystycznych w Azji - jak chociażby dla aktorów teatru kabuki czy śpiewaków opery pekińskiej.

Z tego samego powodu między linią włosów a brzegiem warstwy pudru gejsze pozostawiają wąski pasek niepomalowanej skóry: ma on podkreślić "sztuczność" makijażu.

Jak widzieliśmy na materiale filmowym, gejsza musi nakładać makijaż samodzielnie. Jest to absolutnie konieczne, gdyż w ten sposób przygotowuje się psychicznie do wejścia w swoją rolę. Ten element przygotowania scenicznego również jest wspólny dla zawodów artystycznych.




Małe usteczka

Kolejnym charakterystycznym elementem makijażu gejszy są maleńkie, czerwone usteczka o wyraźnie zarysowanym konturze. Symbolizują one dyskrecję - ważną cechę gejszy, która, mając za zadanie zabawiać gościa rozmową lub swoją obecnością, staje się mimowolną powierniczką wielu sekretów.




Paski gołej skóry na karku


Dochodzimy do bardzo ważnej obserwacji kulturowej: kark kobiety w Japonii jest tym, czym nogi kobiety w Europie - symbolem seksu, atrakcyjności, erotycznej aluzji, dyskretnej prowokacji. Dlatego kimono gejszy jest układane tak, aby odsłonić kark i część pleców, dlatego gejsza upina kok i dlatego też kark ma specjalny, przykuwający uwagę makijaż. Myślę, że to piękny symbol i istotna informacja o dalekowschodnim pojęciu erotyki. Jakże wulgarne wydają się w porównaniu z tym zachodnie mini spódniczki i dekolty...

Geiko i maiko

Makijaż zmienia się wraz ze stopniem zaawansowania artystki. Młodsza maiko, oprócz białego pudru, używa także różu, który pokrywa w całości jej policzki. Starsza maiko również używa różu, ale w bardzo niewielkiej ilości. Młodsza geiko używa go już opcjonalnie, a starsza geiko nie używa go wcale.
Podobnie jest z makijażem ust: młodsza maiko szminkuje tylko dolną wargę, starsza maiko maluje sztuczne usta, mniejsze od prawdziwych, natomiast geiko maluje już prawdziwy wykrój ust.
W ogóle starsza geiko na ogół nie używa już sztucznego, białego makijażu-maski (chyba, że na jakieś specjalne okazje, np. festiwal Gion Matsuri), zrzeka się go na rzecz stonowanego makijażu w stylu zachodnim, z naturalnym kolorem pomadki i cienia do powiek.

Oczywiście, gejsze to kobiety z krwi i kości i makijaż ten ulega wahaniom fizjologii skóry. Na taką okoliczność gejsza ma zawsze w swojej torebce szminkę, puder i specjalne papierowe chusteczki, aby osuszyć twarz z łojotoku i potu bez niszczenia makijażu.

Czy one naprawdę są tak bardzo inne?

Makijaż-maska jest symboliczną granicą między światem sztuki i "prawdziwym życiem". Mówi on wyraźnie, że gejsza nie jest po prostu wytworną panią odwiedzającą Twoje przyjęcie - ona jest artystką, która weszła w pewną rolę, zostawiła gdzieś swoje prywatne ja i intymność, a siebie pokazuje jako dzieło sztuki, podobne rzeźbie czy obrazowi. Albo lalce z porcelany.

Odkąd zaczęłam pochłaniać literaturę na temat gejsz, nakładanie makijażu stało się dla mnie swego rodzaju przyjemnością, poczułam jakieś dziwne połączenie z tym dziwnym, fascynującym Światem Kwiatów i Wierzb. Bo tak naprawdę makijaż jest dla wszystkich współczesnych kobiet swego rodzaju maską - podkład, korektor i puder muszą zamaskować to, że mamy kłopoty z cerą i słabo sypiamy, makijaż oczu ma przykuć uwagę głębią spojrzenia, róż ma skorygować optycznie owal twarzy, szminka i tusz do rzęs przywrócić barwę i blask temu, co już wyblakło i poszarzało... Czy świat kobiet nie jest swego rodzaju sztuką dla sztuki, grą pozorów, wchodzeniem w wystudiowaną rolę? Życie to teatr...

Źródła:
immortalgeisha.com,
J. Gallagher - "Gejsza",
Mineko Iwasaki - "Gejsza z Gion"

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Konnichiwa!
No no, jestem niezwykle zaskoczona. Bardzo mi się wszystko podoba, informacje rzeczowe, dokładne. Jest na co popatrzeć, z czym się zapoznać. Aż miło odwiedzać takie strony. Chcemy ze znajomymi robić grupę rekonstrukcyjną Japonii, więc takie miejsca bardzo się nam przydają :)
Sayonara!