sobota, 12 maja 2007

Gejsza - wielka zagadka Orientu


Głównym obszarem mojego zainteresowania Japonią jest kultura gejsz. Oczywiście, jest mnóstwo publikacji na ten temat, sama nieustannie gromadzę materiały w różnej formie. Jednakże, nie każdy ma tyle wytrwałości i pasji, aby drążyć ten temat, zaś wokół świata gejsz ciągle krążą różne, często nieprawdziwe i krzywdzące opinie. Dlatego postanowiłam przybliżyć nieco problem i stworzyć cykl artykułów tych niesamowitych istotach, unikalnych tworach japońskiej kultury i... pierwszych japońskich businesswoman :)

Zacznijmy od wyjaśnienia pewnej fundamentalnej kwestii:
Gejsza NIE jest prostytutką.

Zadaniem gejsz jest umilanie czasu gościom herbaciarni lub hoteli w uzdrowiskach. Jednakże nie seksualnych usług się od nich oczekuje, lecz zabawiania rozmową, tańcem, śpiewem. Dlaczego więc ich usługi są takie drogie? Może dlatego, że ten taniec i śpiew wymaga długich lat nauki i jest kultywowaną od stuleci sztuką, której posiadanie jest rzadkim atutem. Może dlatego, że gejsza, aby być piękną, potrzebuje bardzo drogich strojów i dodatków. A może po prostu dlatego, że towarzystwo gejszy z założenia jest rozrywką luksusową.
Oczywiście gejsze to również kobiety i zdarza im się sypiać z klientami. Jednakże, na ogół nie robią tego dla pieniędzy. A jeśli nawet decydują się na dodatkową "fuchę" utrzymanki, to nie ma to nic wspólnego z jej rdzennym zawodem. Twierdzenie zatem, że gejsze trudnią się prostytucją, jest zatem tak samo prawdziwe, jak twierdzenie, że robią to polskie studentki. Już słyszę głosy oburzenia: "Jak to?!". A tak to, mili państwo, przecież popularne w Polsce jest zjawisko sponsoringu, dzięki któremu studentki dorabiają sobie na lepsze ciuchy. Nie jest to oczywiście masowe i na pewno nikt nie posądza z góry każdej studentki o kupczenie własnym ciałem. Dlaczego więc taki okrutny los spotyka gejsze?

Przypuszczam, że ten oburzający stereotyp ma swoje korzenie nie w Japonii, ale właśnie w kulturze zachodniej. Profesja gejszy jest zawodem artystycznym. Na Zachodzie przez stulecia uważano, że kobieta-artystka jest kobietą nieprzyzwoitą, zhańbioną, równą w zasadzie prostytutce. Tak więc cudzoziemcy bywali w Japonii tak właśnie ocenili kobiety-artystki: podług własnej miary. A może to po prostu strach przed nieznanym i niezrozumiałym doprowadził ludzi Zachodu do tego absurdu?

Teraz zajmijmy się kolejnym stereotypem dotyczącym Świata Kwiatów i Wierzb (tak zwykło się określać świat gejsz: kwiat symbolizuje piękno i zmysłowośc, wierzba - giętkość i siłę):
Klientami gejsz są wyłącznie mężczyźni.

To nieprawda! Oczywiście przeważają wśród nich mężczyźni, ale nierzadko zdarza się, że przyjęcie z gejszami odbywa się w ramach uroczystości rodzinnych albo wręcz wyprawia się specjalne przyjęcia dla kobiet, na których pojawiają się gejsze. Czy to nie podważa dość mocno stereotypu nr 1?

Kolejny nonsens:
Gejsza jest młodą dziewczyną.

Nie jest to prawda. Gejsze mogą pracować nawet do sześćdziesiątki, jeśli tylko zachowują sprawność i dobry wygląd. Nie bez kozery mówi się, że jeśli chcesz odgadnąć wiek Japonki, to do tego, co oszacowałeś, dodaj 10 lat. Japonki bardzo dbają o wygląd i świeżość.

Świat Kwiatów i Wierzb jest niezwykły, skomplikowany i dość delikatny (ale jednocześnie silny i elastyczny jak wierzba). Postaram się w następnych artykułach przedstawić niektóre jego elementy (strój, makijaż, umiejętności artystyczne) w sposób bardziej zrozumiały dla przeciętnego gaijina ;)

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

suuuper blog. Ja też można tak powiedzieć jetem japonofilem. Zapraszam na js-po.blog.onet.pl pozdro:*

Anonimowy pisze...

właśnie obejrzałam film "wyznania gejszy" i pierwsze co zaczęłam szukać na internecie o kulturze gejsz .
ten film mnie zachwycił po prostu ..
; ]

Anonimowy pisze...

Nie zgadzam się z tym "wybielaniem" gejsz. Zwyczajnie usprawiedliwia się w ten sposób istnienie najstarszego zawodu świata - tyle, że w kimonach i w obi. Tak samo usprawiedliwiano rzymskie kurtyzany. Wtopione w kulturowy obraz gejsze to luksusowe panienki nie tylko do towarzystwa, ale i do łóżka, co akceptowały żony bogatych facetów, pełniących funkcję danna. Różnica między naszymi dziewczynkami a gejszami polega tylko na tym, że nasze nie umieją parzyć herbaty i chodzić drobnymi kroczkami. Zamiast japońskiego tańca uprawiają zgoła inny.

Margotka pisze...

Podziwu godna ignorancja i brak logiki. Czy sadzisz, ze ktos zadawalby sobie trud, zeby ksztalcic gejsze w nauce muzyki i tanca, organizowal przyjecia, spektakle teatralne i uczyl ceremonii herbacianej panny, ktore maja za zadanie wylacznie sprzedawac swoje cialo? W Japonii istnial, rownolegle ze swiatem gejsz, swiat luksusowych kurtyzan. Najpierw zasiegnij informacji, a potem sie nie zgadzaj.

Anonimowy pisze...

Lucy, chyba się naoglądałaś "Wyznań...". Jak chcesz, to sobie "nie wybielaj".
Co do postrzegania gejsz jako prostytutki, zapomniałaś dodać, Gosia-san, że po II wojnie światowej, prostytutki niższej rangi ( nie oiran )nazywały siebie geisha-girl. W ten sposób słowo to na dobre poznali Amerykanie ( nie zapominajmy o izolacji Japonii ) i rozsławili po całym świecie, że gejsza to prostytutka.
I jeszcze jedna uwaga: kobiety na zdjęciu nie są gejszami, tylko turystkami przebranymi za gejsze.

Margotka pisze...

@Umeha, co do fotki: masz rację, ale dowiedziałam się o tym fakcie długo po opublikowaniu tej notki, a szukałam w google graphics jakiejś stosownej fotki dobrze eksponującej atrybuty gejszy i to było najlepsze, co udało mi się znaleźć.
Słuszna uwaga z tymi prostytutkami po wojnie, zapomniałam o tym wspomnieć. No cóż, kto przeczyta sobie komentarze, ten będzie wiedział :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Anonimowy pisze...

bo to jest tak: wszyscy kochają Japonię i wszystkim się wydaje, że wiedzą o Japonii wszystko. dzięki temu na przykład, kiedy pojechałam na konferencję z referatem o japonicach w literaturze fantastycznej, wszyscy pytali: a. o gejsze, b. o ninja. Na tyle byli biegli w temacie :D Już mi się nawet nie chce na takie pytania odpowiadać, bo szkoda słów. Śliczny tytuł artykułu - 'wielka zagadka orientu' :))

Margotka pisze...

Dziwne, ze nie pytali o anime i mange, bo wielu osob nic innego w Japonii nie interesuje.
I mylisz sie, anonimowa komentatorko, nie wydaje mi sie, ze wiem o Japonii wszystko.